Witajcie!!! W końcu to zrobiłam - dołączyłam do blogowiczów :) Długo nosiłam się z tym zamiarem i właśnie stało się:) Blog będzie o szyciu i wszelkim rękodziele bo uwielbiam tworzyć. Skąd pomysł żeby szyć??? Wszystko zaczęło się jakieś 18 lat temu :) Jako dziecko podglądałam wyczyny krawieckie mojej starszej siostry. Dawno temu uczyła się w odzieżówce i robiła różne prace na zaliczenia. Jedna z takich prac utkwiła mi szczególnie w pamięci - była to suknia w stylu barokowym uszyta dla lalki. Jakie to było cudo...niestety została zarchiwizowana w jakich szkolnych czeluściach.
Tak, .... to było dawno dawno temu a że to nie będzie blog historyczny powróćmy do teraźniejszości. Aktualnie: moja siostra nie znosi wręcz szycia i jej przygoda z krawiectwem zakończyła się zaraz po ukończeniu szkoły a ja ... szyję bo lubię:))))
Tak, .... to było dawno dawno temu a że to nie będzie blog historyczny powróćmy do teraźniejszości. Aktualnie: moja siostra nie znosi wręcz szycia i jej przygoda z krawiectwem zakończyła się zaraz po ukończeniu szkoły a ja ... szyję bo lubię:))))
Dotychczas zajmowałam się przeróbkami krawieckimi typu skróć, naszyj łatę, pomniejsz, powiększ, urwało mi się o tuuuuu..... pomóż:)
Od nowego roku postanowiłam to zmienić i wypłynęłam na nieznane wody. Inspiracją były książki z serii Tilda.
A oto efekty mojej pracy z przełomu stycznia i lutego:
wykroje gotowe do wypełnienia |
pierwsze przymiarki ubranka |
...i kombinacje... |
oraz efekt końcowy:) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz