Już od dawna chodziło mi po głowie żeby się zabrać za decoupagowanie ale ciągle odkładałam to na później, kiedy indziej itd. Zegary ze sklejki musiały bardzo długo czekać na swój dzień ale doczekały się...oto efekty
fiolki zawsze się sprawdzają;) |
przy piwonii użyłam preparatów innej firmy i efekty już zupełnie inne |
Na pewno coś jeszcze ozdobię tą techniką gdyż w zakamarkach szafy czekają na mnie bransolety, jakieś jajka ze sklejki, mnóstwo szkła i puszek...tylko doby braknie;))))....
i lenia trzeba przegonić;)
i lenia trzeba przegonić;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz