Urlop w pracy - czemu nie:) gdyby ktoś miał wątpliwości to oczywiście że nie odpoczywałam chyba, że spanie do 11:20 można zaliczyć. Chyba można ehh ..
W każdym razie po południu zaczęłam szukać inspiracji w sieci i znalazłam. Szaraczek. Pojawiał się tylko jeden problem nie mogłam znaleźć wykroju który odzwierciedlałbym moje wyobrażenie o zajączku. Pomyślałam więc, że spróbuję zrobić wzór samodzielnie, a wyglądało to mniej więcej tak...
W każdym razie po południu zaczęłam szukać inspiracji w sieci i znalazłam. Szaraczek. Pojawiał się tylko jeden problem nie mogłam znaleźć wykroju który odzwierciedlałbym moje wyobrażenie o zajączku. Pomyślałam więc, że spróbuję zrobić wzór samodzielnie, a wyglądało to mniej więcej tak...
a gdy powstał wykrój wybrałam tkaninę
a później szyłam i szyłam i wypychałam zajęczy brzuszek i łapki i oczka i nosek zrobiłam a na sam koniec zawiązałam szarakowi kokardę co by był troszkę elegancik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz