Przyszła pora na kolejny projekt z BURDY, tym razem padło na bluzkę z długim rękawem. Myślałam, że idę na łatwiznę szyjąc z wydania specjalnego, szkoła szycia i tak dalej. No i niby to wydanie ułatwia pracę bo kolejne etapy szycia są zobrazowane a jednak sam model okazał się jak dla mnie dość trudny, a może raczej czasochłonny. Pracowałam nad nim przez 4 dni, łącznie jakieś 6 godzin lub więcej dla porównania kardigan Angie o którym pisałam wcześniej szyłam ( łącznie z przeniesieniem wykroju) 1,5 godz ;-). Aż sama jestem zdziwiona, że tyle mi się z nią zeszło. Co prawda czas się wydłużył przez kombinowanie co tu zrobić gdy się nie ma fizelinowej taśmy formującej ze sznureczkiem czy nitką - zalecenia BURDY i o dziwo wpadłam na pomysł. Pociełam zwykłą fizelinę i przeszyłam ją takim ściegiem do szycia dzianin, przypominającym wąski zygzak ale szyty po skosie - o takie cuś.
A może by tak od początku;)
|
Gotowe części wykroju. |
|
Wskazówki odnośnie fizelinowej taśmy której nie miałam. |
|
Tak mi wyszło obszycie tudzież podszycie dekoltu. |
|
Tu też dekolt dodam tylko że szyłam igłą do dzianin. |
|
Tak mi się marszczyło. |
|
A tu tył dekoltu. |
|
Tu próbowałam szyć podwójną igłą lecz niestety nie była to specjalna igła do dzianin i przepuszczała nitkę. |
|
O tu dobrze widać mijaki. |
|
A tu wszywanie rękawa. |
Idealnie nie jest ale swoje funkcje spełnia. A tak na przyszłość gdybym szyła tą bluzkę drugi raz to podkleiłabym tylko dekolt, ewentualnie szwy ramion, resztę zostawiłabym w spokoju, jak dla mnie dżersej jest zbyt lejący aby go tak usztywniać, jakoś przeszkadza mi to przy noszeniu bluzki.
Pewnie ze nie usztywniac! Na drugi raz bluzka na miękko :-) ta ma za to piękny kolor :-)
OdpowiedzUsuńJak widać podpowiedzi burdy nie zawsze są trafione. Lepiej słuchać doświadczonych koleżanek po fachu:-)
OdpowiedzUsuń