Po warsztatach w Kazimierzu na
których Dorota uczyła nas malować anioły rzuciłam się na deski i do
dzieła. Moje wersje są mocno uproszczone, ale jest jedna duża zaleta
powstają w przyzwoitym czasie;)
Potrzebne
materiały to deska, najlepiej wyczyszczona z wszelkich zadarć i
nierówności papierem ściernym, farby akrylowe, trochę wody, pędzle a i
konturówka, do wykonania brzegów aureoli, można też użyć kleju do złoceń
i złotej foli takiej artystycznej.
Musze
się przyznać, że malarz artysta to ze mnie żaden i to chyba moje
pierwsze takie prace więc nie bądźcie zbyt surowi w ocenie.
tu jeszcze niedokończona, czegoś mi brakowało i dodałam parę elementów, w sumie nie wiem czy poprawiłam czy pogorszyłam ale wyszła taka jak poniżej |
pieknie!!!
OdpowiedzUsuńdziękuje to po warsztatach tak mnie natchnęło:))
OdpowiedzUsuń