poniedziałek, 24 lutego 2014

PO PROSTU Z MIŁOŚCI

Pewnej niedzieli przedpołudniową porą odezwał się do mnie pewien narzeczony z prośbą o wykonanie niezwykłej dosyć rzeczy dla swojej narzeczonej. Chciał abym zrobiła poduszeczkę całą utkaną sercami. Pomysł wydał mi się początkowo dosyć trudny ale bardzo mi się spodobał więc od razu się zgodziłam i ochoczo zabrałam się do pracy. Wszystko oczywiście odbywało się w konspiracji przed przyszłą wybranką serca. Z wykonaniem nie powiem troszkę się zeszło lecz było warto, narzeczony i narzeczona zadowoleni więc ja również. 

 
tył poduchy z przypiętymi na chwilę sercami, rozważałam różne warianty wykonania, ostatecznie tył został gładki bez serduszek

UUfff, pani Małgosiu w końcu mogłam się pochwalić:)

2 komentarze:

  1. Ale miałaś pomysł! No pewnie że muszą być zadowoleni bo takiej poduszki nie ma nikt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poleżeć na tylu sercach... od narzeczonego.

    OdpowiedzUsuń